Wojciech Wawrzak i Nowy Jork

Cześć, jestem Wojtek i piszę do Ciebie z mojej ukochanej Łodzi. Miasta, która jest ze mną od zawsze i na zawsze, choć mówią, żeby z tym „zawsze” uważać, podobnie jak z „nigdy”. Zatem nigdy nie mów nigdy, ale jednak widzę siebie w Łodzi. Tutaj się wychowałem i tutaj chciałbym się zestarzeć.

Mimo miłości do Łodzi, muszę przyznać, że świat jest piękny. W zasadzie to wcale nie muszę, ale chcę. Tak, świat jest piękny, chcę to podkreślić. Lubię ten świat zwiedzać. Nie uważam się za wielkiego podróżnika, ale coś tam widziałem.

Muzyka. To moja towarzyszka codzienności. Oddaliłem się od niej na chwilę w pewnym momencie swojego życia, zachłysnąwszy się „robieniem kariery”, ale szczęśliwie dzisiaj znów jest ze mną i tutaj ponownie zaryzykowałbym użycie zwrotu „na zawsze”. Kto nie ryzykuje, nie wygrywa.

Nie jestem wielkim ryzykantem. Choć niektórym może się tak wydawać, gdy oceniają moją decyzję o pójściu niecodzienną drogą rozwoju w branży prawniczej. Tak, prawo jest istotnym elementem mojego życia. Szczególnie to dla kreatywnych, które wybrałem dla siebie, poszukując możliwości połączenia pracy z pasją.

Wolność, niezależność, indywidualizm. Gdyby ktoś zapytał o jakieś słowa klucze definiujące moje życie, postawiłbym właśnie na te wartości. Nadrzędne.

Słowo. Podobno swoją pierwszą powieść inspirowaną Muminkami napisałem już w podstawówce. „Podobno”, ponieważ nie zachowała się, czego moja Mama nie może sobie po latach darować. Niemniej, mimo tego gwałtu na mej dziecięcej twórczości, piszę do dzisiaj. Od  2013 r. więcej o prawie niż życiu, ale ten blog zakładany w nocy z 13 na 14 listopada 2020 r. ma być przestrzenią, gdzie będę mógł powrócić do ekspresji skrępowanej wyłącznie poczuciem intymności i granicy, której nie chciałbym w sieci przekraczać.

Tyle o mnie. A Ty opowiesz mi coś o sobie? Możesz zostawić komentarz tutaj lub napisać do mnie na adres wojtek@wojciechwawrzak.pl. Do przeczytania!

I do usłyszenia! Subskrybuj moje słuchowisko tutaj (kliknij w logo):

Site Footer