Przyjemnie było po Tobie płakać

Przyjemnie było po Tobie płakać. Przełykać gorycz rozczarowania, dławić się ością porażki, dusić oparem przemijania. Było i nie ma. Komenda, enter, inicjacja procesu zabijania tego, co było, a czego ma nie być za miesiąc, dwa, może rok. Dziękuję, Siri.

Przyjemnie było po Tobie płakać, gdy wsiadałaś do czarnego golfa, spoglądałaś odruchowo w lusterko, zapinałaś machinalnie pas, przekręcając jednocześnie kluczyk w stacyjce by za chwilę ruszyć, jak zwykle nieco nerwowo, zbyt gwałtownie puszczając sprzęgło. Doceniam tę ciszę towarzyszącą Ci wtedy w kabinie. Bo nie włączyłaś żadnej muzyki, prawda?

Przyjemnie było po Tobie płakać. Płakać i pić, mieszając słone łzy z gorzką wódką i słodkim syropem malinowym. Taka autorska kompozycja, która wypijana jednym duszkiem przyspiesza proces zabijania tego, co było, czego nie będzie za miesiąc, dwa, może rok, a co w tej chwili jeszcze jest i upomina się o kolejną szklankę. Piję szybko.

Przyjemnie było po Tobie płakać. Upajać się tą chwilą, smakować zachłannie, wynosić do rangi cierpienia ponad cierpienie. Jakoś nie doświadczyłem tego dotąd, więc siadam wygodnie naprzeciwko głośników, szukam właściwej muzyki, odnajduję, sięgam po nieuchwytne, wspominam ostatnie miesiące, wracam na świeżo do chwil tych najlepszych, celowo, z rozmysłem. Niech boli najmocniej jak to możliwe.

Przyjemnie było po Tobie płakać. Gdy człowiek odkrywa, że jeszcze potrafi, czuje, pragnie, tęskni, płacze się z lubością. Opłakuje się stratę, nosi czarny golf w oznace żałoby, docenia fortepian i silnie osadzony głos bez zbędnych przeszkadzajek. Fantastycznie jest. Serce wciąż pompuje krew.

Przyjemnie było po Tobie płakać. Tak sobie pomyślałem dzisiaj, opierając się wyciągniętymi rękoma o szklaną szybę kabiny prysznicowej, wyginając plecy w łuk, odchylając głowę do tyłu i pozwalając wodzie obmywać ciało zabrudzone dniem podobnym do innych dni. Ten płacz wtedy, tak jak i ta woda dzisiaj, coś mi robił. Nie pamiętam już dokładnie, co, ale było to przyjemne.

Przyjemnie było po Tobie płakać. Dziękuję. Jesteśmy rozliczeni.

Słuchowisko

Zachęcam również do odsłuchu tego tekstu w wersji czytanej. To zaledwie 4 minuty.

Subskrybuj słuchowisko tutaj (kliknij w logo):

Logo Spotify

Napisz kilka słów na temat słuchowiska i zostaw ocenę w aplikacji podcastowej.

Jeżeli podobał Ci się tekst, udostępnij go innym za pomocą poniższych przycisków.

Dziękuję za Twój czas!

Site Footer