To mój mały gest patriotyzmu

Patriotyzm

Podatki są po to, żeby ich nie płacić.
Nie po to zakładam firmę, żeby robić przelewy do urzędu skarbowego.

Nośne hasła.

Często słyszę je z ust przedsiębiorców, którzy z płacenia jak najmniejszych podatków czynią swoją mantrę.

Nie mam nic do tego. Każdy postępuje według własnych zasad.

Jestem zwolennikiem wolności i niezależności, a ostatnie na czym mi zależy, to narzucanie komuś swojego światopoglądu.

Ja jednak wolę skupiać się nie tyle na pomniejszaniu podatków, co na zwiększaniu przychodów. Od zawsze również bardziej szukam źródeł dodatkowego zarobku niż oszczędności.

Na początku padło jednak słowo „patriotyzm”. No właśnie, co to wszystko ma wspólnego z patriotyzmem, zapytasz?

Uważam, że płacenie podatków to mój gest patriotyzmu. Z naciskiem na „mój”, bo tak jak wspomniałem powyżej, na pierwszym miejscu stawiam zawsze prawo ludzi do własnych przekonań

Jasne, może mi się nie podobać władza, mogę nie widzieć również większej nadziei w opozycji (zresztą unikam polityki jak mogę!), ale kocham swój kraj. Kocham Polskę.

Tutaj się urodziłem, tutaj spędziłem swoje dzieciństwo, tutaj odbierałem edukację, tutaj rozwijam swoją firmę i tutaj, mam nadzieję, będzie mi dane przeżyć jeszcze kilkadziesiąt lat.

Nie wiem czy byłbym gotów na takie akty patriotyzmu, jakie towarzyszyły naszym przodkom. Szczęśliwie, nie muszę tego weryfikować i mam nadzieję, że takowa weryfikacja już nigdy nie okaże się potrzebna.

Patriotą czuję się jednak wtedy, gdy kibicuję polskim sportowcom i ronię łzy, gdy odnoszą sukcesy, z dumą wybieram na liście rozwijalnej kraj Polska czy robię przelew podatkowy.

Tak, wiem, banalne. Trywialne wręcz. Ale jednak. Takie moje gesty patriotyzmu, które przychodzą mi do głowy.

Mieszkam w Polsce, płacę podatki w Polsce i nie unikam tego. Nie kombinuję, nie generuję fikcyjnych kosztów, nie szukam obejścia systemu, po prostu płacę. Czuję się wtedy patriotą.

Taki mój mały gest patriotyzmu. A jaki jest Twój?

Site Footer